Smażone precle
Serie pączków mamy za sobą albo i nie bo tłusty czwartek już przed nami.
A dzisiaj znowu coś prostego i mimo, że smażone to nie aż tak kaloryczne jak się wydaje. Dlatego mamy wybaczone. I tu spada pytanie: jak przejść na dietę, jak ciąg imprez porywa nas w same pyszności. Dlatego jedzmy póki możemy.
Te precelki to specjał mojej mamy. Nie będę się rozpisywała o tym, że jest świetną mamą i tak naprawdę pociąg do deserów mam po niej hihi. Jak byłam mała to każdy wieczór spędzałyśmy w kuchni i razem piekłyśmy różne ciasta i ciasteczka. Uczyłam się używać różnych sprzętów - urządzenie do wyrobu ciastek było niesamowite, nigdzie indziej takiego nie widziałam, a co najważniejsze do dziś działa. I tu mi się przypomniało o fajnym przepisie na ciastka, muszę pojechać do mamy, zrobię ciacha i podzielę się z Wami. A dziś sztuka wiązania pysznego precla :P
Porcja na 20 precli
Składniki:
500 g mąki
30 g świeżych drożdży
50 g cukru
250 ml ciepłego mleka
100 g smalcu
1 jajko
szczypta soli
skórka otarta z cytryny
szczypta imbiru
olej do smażenia
Składniki znajdziecie tutaj :)
Przygotowanie:
W misce kruszymy drożdże, dodajemy łyżkę cukru, łyżkę maki i ok 50 ml ciepłego mleka. Wszystko mieszamy i odstawiamy rozczyn na 15 minut. Następnie dodajemy pozostałą mąkę, cukier, mleko, roztapiamy smalec i dodajemy, jajko, skórkę z cytryny, szczyptę soli i imbiru. Wszystko zagniatamy i znowu odstawiamy do wyrośnięcia na 20 minut.
Ciasto dzielimy na równe kulki ok 50 g, następnie kulki formujemy w wałek ok 40 cm i zawijamy precle. Na czystej ściereczce zostawiamy do wyrośnięcia.
Olej nagrzewamy do 175 C i smażymy na złocisty kolor. Precle odsączamy z tłuszczu i posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego!
Jak ja bym chciała ich spróbować! Mniaaam :)
OdpowiedzUsuń