Wiśnie w piwie
W tym roku nasze wiśnie dały czadu jeżeli chodzi o owoce. Powstało dużo dobroci. Na zwieńczenie całodziennych zbiorów przygotowaliśmy niezłe party. Okazuje się, że wiśnie w piwie zrobiły niezłą furorę.
Korzystajcie z sezonu i zamiast tradycyjnego soku malinowego do piwa dodajcie wiśnie. Co prawda nie pasteryzowałam ich, gdyż szybko zniknęły, jednak sadzę, że śmiało można tak zrobić i mieć spory zapas na zimę.
Wykonanie jest bardzo proste...
Składniki:
2 kg wydrylowanych wiśni
1 kg cukru
Przygotowanie:
wiśnie wkładamy do dużego słoika i zasypujemy cukrem. Słoik zakręcamy i odstawiamy do zacienionego miejsca na 12-20 h w tym czasie wytworzy się sporo soku, a wiśnie dostaną odrobinę słodyczy.
Takie wiśnie przekładamy do kufla w dowolnej ilości i zalewamy piwem. Dodajemy drewnianą wykałaczkę i cieszymy się piwem smakowym i owocami.
Smacznego!
Piwo z sokiem lubię, więc myślę, że i te z takimi wiśniami by mi posmakowało :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, na pewno wart wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńPiękne krzesło! A wiśnie w piwie? Wow! Muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenie :D
OdpowiedzUsuńPyszne, polecam
OdpowiedzUsuńJa takie piwko z wiśniami piłam w Helu, rewelacja.
OdpowiedzUsuń