Polska kuchnia w Warszawie - Polot

Wyczekana wiosna dała mi w końcu trochę energii, a skoro już ją mam to odwiedziłam ostatnio restaurację Polot. Stara myjnia samochodowa przerobiona na restaurację - duże WOW Jak sama nazwa wskazuje, restauracja ma nam dać dużo energii. A czy tak jest??



Zacznijmy od lokalizacji restauracja znajduje się na warszawskim Żoliborzu na ulicy Ludwika Rydygiera 9. Mogę śmiało powiedzieć, że lokal jest dla wtajemniczonych bo słabo go widać,  dlatego Was uświadamiam :) Dużym plusem jest to, że ma sporo miejsc do parkowania. 
Polot jest restauracją, z dobrą energią w środku. Wnętrze jest dość kolorowe, wyszukane, z mnóstwem detali ale o to chodzi! Czułam się jak w domu, przyszłam dobrze zjeść i odpocząć. 
Teraz zaczyna się sezon ogródkowy i wiem, że będzie bardzo fajny dziedziniec ale o nim opowiem następnym razem jak już się wybiorę :)  

Czy jedzenie jest z Polotem?? Jest! Restauracja ma sezonowe menu, które co jakiś czas nas będzie zaskakiwać. Mam nadzieję, że kilka pozycji będzie stałych i na zawsze :) 


Bardzo ciekawe są czekadełka, które przygotowywane są na miejscu: wypiekany świeży chleb, domowy smalec i różnego rodzaju kiszonki. Znowu duży plus, za urozmaicenie i wybór :)


Oczywiście mam swoich faworytów i są to przystawki: 
Swoją oryginalnością zachwycił mnie tatar z prażoną kaszą gryczaną z dodatkiem marynowanych grzybków, jajka przepiórczego i majonezu kawowego. (cena 36 zł)


Kolejną przystawką, były śledzie ... i to takie, że ... mmm
Matiasy podane z grzybami, rodzinkami, posiekanymi orzeszkami ziemnymi, marynowaną cebulą podane z młodymi ziemniaczkami i śmietaną. (cena 25 zł)


To są pozycję, mocno przyćmiły mi poprzednie przystawki. Consomme z żurku, podane z uszami faszerowanymi wędzonym żeberkiem, jajkiem przepiórczym i ziemniaczkami. (cena 19 zł)

A dania główne:


Tutaj mogę polecić pierogi z kaczką i soczewicą zamoczone w bulionie i oprószone świeżą dymką, kolendrą i orzeszkami. (cena 32 zł) 


oraz  
sznycel cielęcy w panierce, ułożony piętrowo z sadzonym jajkiem na szczycie podany z ziemniaczkami i zsiadłym mlekiem. Co prawda zsiadłe mleko najlepsze robi moja babcia ale daliście radę :) (cena 39 zł) 


Deser dostałam zapakowany do domu, a był to sernik z białą czekoladą z domowymi lodami owocowymi (jagodowymi), (cena 21 zł)
Porcje są dość spore, a cena jest rozsądna. 




Polot jest restauracją, z kuchnią Polską, która pokazuje, że w Polsce dajemy dobre jedzenie. 

A na lepsze trawienie serwują domowe nalewki, które oczywiście przygotowywane są na miejscu. Ciekawe smaki: kawa z chili, śliwka, pigwa i chyba żurawina ale ta ostatnia mi spokoju nie dała. Bitwę nalewkową wygrała ostatnia - chyba żurawinowa :D

O Polocie tyle i mogę Was tam teraz tylko zaprosić. 




Komentarze

Popularne posty