Wygraj przedpremierowo książkę z autografami "Jeść zdrowiej warzywa i owoce"




Kochani !!
Już od następnego tygodnia w Lidlu pojawi się Ósma książka "Jeść zdrowiej warzywa i owoce".

Z tej okazji do wygrania przedpremierowo dwa egzemplarze książki z autografami autorów!!

Książka podzielona jest na dwie części
I to cześć edukacyjna
II to część z 60 wspaniałymi przepisami

Co trzeba będzie zrobić, żeby otrzymać książkę w sklepie? Otóż wystarczy zrobić w Lidlu zakupy na 300 zł, należy zebrać sześć naklejek. Każda naklejka będzie przyznawana klientowi za zakupy o wartości minimum 50 zł.
    










Dlaczego powstała ta książka??
Lidl stworzyła ją we współpracy z Instytutem Żywności i Żywienia oraz ambasadorami Kuchni Lidla Karolem Okrasą, Darią Ładochą, Kingą Paruzel oraz Pawłem Małeckim. Dodatkowo bardzo duży wkład w książkę miał prof. dr hab. n. med.Mirosław Jarosz.

Autorzy chcą nakłonić swoich konsumentów do lepszego odżywiania. Źródła donoszą, że sytuacja zdrowotna Polaków pogarsza się. Wzrost otyłości ciągle się pogłębia, szczególnie u dzieci, z tendencją wzrostu otyłości u chłopców. Dzięki edukacji, jest nadzieja na poprawę sposobu odżywiania oraz aktywności fizycznej.





Napiszcie w komentarzu co wy robicie aby polepszyć swój stan zdrowia??

Zdrowa dieta? Aktywność? Zdradźcie swoje przepisy na lepsze życie?
Z pośród wszystkich zgłoszeń zostaną wylosowane dwie książki z autografami :)

Konkurs trwa do 13.11.2018 r. do 23:59 


ogłoszenie wyników będzie 16.11.2018r.







Powodzenia!

Wyniki!


Komentarze

  1. Co zrobić aby polepszyć swój stan zdrowia? Od dłuższego czasu zaczęliśmy jeść więcej owoców i warzyw (nawet przeszliśmy post Dąbrowskiej dla oczyszczenia organizmu). Staramy się jeść zdrowsze zbilansowane posiłki, nie jadamy przetworzonej żywności i fastfoodów. Dodatkowo codziennie pół godzinny spacerek, a w weekend jak pogoda pozwala rowerki. Dzięki temu czujemy się lepiej a to już duży plus :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrowa zbilansowana dieta rowerek i biegi. Dieta pod okiem specjalisty zmiana nawyków żywienia to podstawa i duzo duzo ruchu

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowa zbilansowana dieta rowerek i biegi. Dieta pod okiem specjalisty zmiana nawyków żywienia to podstawa i duzo duzo ruchu

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy dzień zaczynam od spaceru z psem, niezależnie od pogody, co z biegiem czasu bardzo mnie zahartowało :) Codziennie też wypijam szklankę świeżo wyciskanego soku. Mieszanka owoców i warzyw jest dowolna, uzależniona od zawartości lodówki i tego, na jakie smaki mam akurat ochotę :D Kanapki pełne warzyw i wszelakiej zieleniny w wersji siekanej lub przerobionej na pesto, a jeśli fast food, to najczęściej domowy. A poza tym dużo się śmieję, bo przecież śmiech to zdrowie i staram się patrzeć na świat przez zielone okulary ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Motywacja jest ... idę wycisnąć świeżutki soczek na dobranoc 😉

      Usuń
  5. Niestety nie mogę napisać, że jestem zdrowotnym ideałem. Kiedyś bardziej o siebie dbałam, ale od czasu pojawienia się na świecie mojego syna wszystko się zmieniło. Trudno mi pogodzić chodzenie do pracy, obowiązki domowe i zajmowanie się dzieckiem.

    Na początek, to co robię dla swojego zdrowia, to unikam szerokim łukiem żywność przetworzoną. Mimo chronicznego braku czasu nie idę na łatwiznę. Jak robię makaron w sosie pomidorowym, to zawsze przygotowuję własny na bazie tego, co akurat mam w domu. Nie ma pomidorów? No ale jest sok pomidorowy, bazylia w doniczce i oregano. Jeszcze szerszym łukiem omijam gotowe słodycze. Kupując coś "gotowego" zawsze czytam etykietę. A co z warzywami i owocami? Zdecydowanie preferuję te sezonowe. Jeżeli w moich potrawach za mało było warzyw, to robię zielone koktajle. Osobnym tematem jest oczywiście mój syn. Jak był malutkim dzieckiem, wręcz bobaskiem, to uwielbiał jeść brokuły i inne warzywa (poza marchewką, ale na nią ma do dziś alergię, więc nawet dobrze, że jej nie lubi). Teraz mój syn ma dwa lata i 5 miesięcy. No i zaczęły się straszne schodki. Większość warzyw jest fuj, więc przemycam je w sosach. O dziwo nadal uwielbia szpinak, więc często po niego sięgam. Z owocami też jest problem. Ostatnio przekonał się do jabłek, ale tutaj lista się kończy. Próbuję przemycać mu owoce w ciastach, ale skutek jest różny.

    Od wielu miesięcy obiecuję sobie również, że podejmę się jakiegoś sportu. Ale nie potrafię tematu ugryźć. Basen odpada, bo licząc dojazd, pobyt i powrót, to czas zbyt długi by ktoś zajął się dzieckiem. Zawsze lubiłam biegać, więc i o tym myślę, ale tu pojawia się mój problem z kolanami. Od jakiegoś czasu mam z nimi problemy. Przy dziecku próbowałam ćwiczyć, ale on odbiera to jako zabawę i kończyło się na tym, że musiałam tańczyć z nim na rękach, a na tym ucierpiał mój kręgosłup. I tak powoli mi dni mijają, a ja popadam w depresję, bo bez ruchu wiem, że nie schudnę i nie będę się czuła dobrze. Jak się okazało znalazły się pewne rozwiązania. Latem codziennie rower z maluchem na siedzonku. A w zimniejszej porze spacery. Ale to ciągle pozostawia niedosyt, więc nadal rozmyślam, jak zwiększyć ilość codziennego ruchu?

    I tyle jeśli chodzi o to, jak ja staram się żyć zdrowiej :-)

    Pozdrawiam,
    Beata C.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdrowy tryb życia? To dla mnie
    są przede wszystkim DWA KOŁA!
    I nie chodzi o zarobki,
    lecz o to, że świat mnie woła,
    bym weń popedałowała...
    I mam ten syndrom od dziecka!
    Nie dopada mnie więc grypa
    ani gorączka zdradziecka,
    bo formę w sobie hartuję
    od najmłodszych lat codziennie!
    I to dzięki rowerowi
    jest sporo energii we mnie!
    Do tego zdrowe żywienie,
    owoce oraz warzywa
    z mego ogrodu przy domu -
    to porcja zdrowia prawdziwa!
    Gimnastykę mam też co dzień
    przy zabawie z psem wesołym,
    a hart ducha zapewniają
    mi co dzień w domu mozoły
    i różne inne zajęcia...
    Zdrowo śpię, jem i się ruszam
    - a dzięki temu tkwi w ciele
    mym zdrowym też zdrowa dusza! <3

    A to ja - 60-latka na dwóch kółkach od lat: https://www.instagram.com/p/BpwaD9mFw6f/

    Mirka Wawrzyniak

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak dbam o zdrowie? Nie łykam
    zbędnych tabletek bez przerwy.
    Dbam o dobre odżywianie.
    Staram się powściągać nerwy.
    Chodzę na siłownię. Pływam.
    Dużo śpię w dobrych godzinach.
    Odprężam się regularnie.
    Lecz najważniejsza jest... MINA.
    Bo uśmiech na mojej twarzy
    to gwarancja dobrobytu
    - nie potrzebuję ni chemii,
    ni pieniędzy ani sprytu...
    UŚMIECH! UŚMIECH mi wystarczy,
    by się zdrową czuć i młodą!
    UŚMIECH to mój antybiotyk
    przeciw wirusom, chorobom!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty